Wydobyto szczątki samolotu
23 czerwca, 2017
Podsumowanie akcji wydobywania szczątków niemieckiego myśliwca z okresu II wojny światowej w Świerzowej Polskiej.
Zakończyła się akcja wydobywania szczątków niemieckiego myśliwca z okresu II wojny światowej w Świerzowej Polskiej.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek 19 czerwca, kiedy to podczas wykopów pod fundament wydobyto łopatę śmigła, chłodnicę i niewielkie fragmenty blach w charakterystycznym żółtym kolorze. Dzięki tabliczce znamionowej ustalono, że znaleziska pochodzą z niemieckiego myśliwca Messerschmitt Bf 109 z okresu II wojny światowej. Powiadomiony został konserwator zabytków.
Dwa dni później po skompletowaniu niezbędnych dokumentów i zgód przez Prywatne Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie mogły ruszyć prace archeologiczne. Z pomocą przyszli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Galicja, lokalni pasjonaci historii i ekipa programu TVP "Było... nie minęło". Wykorzystano specjalistyczny georadar, wskazał on dwa duże obiekty leżące około 8 metrów od siebie i tuż za obrysem planowanego budynku mieszkalnego.
Po wbiciu pierwszych sztychów łopat w ziemię szybko okazało się, że jeden z obiektów to składowisko śmieci i żelastwa zapewne z czasów kiedy to nie funkcjonowały punkty skupu złomu.
Drugie miejsce okazało się szczęśliwe. W kolejnych warstwach odkryto drobne elementy poszycia myśliwca i wyposażenia kabiny pilota, w tym dobrze zachowany spust karabinu maszynowego. Natrafiono także na kolejne tabliczki znamionowe, które tylko utwierdzały archeologów w przekonaniu z jakim samolotem mają do czynienia.
Najcenniejsze "fanty" znajdowały się głębiej pod ziemią. Wydobyto pokrywę główną omaskowania silnika, piastę śmigła z dwoma łopatami i świetnie zachowany, chociaż lekko zgięty, lotniczy karabin maszynowy MG 17 kalibru 7,92 mm będący na wyposażeniu Messerschmitta. - Te przedmioty niedługo trafią na ekspozycję stałą Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie - mówi Lesław Wilk, jeden z założycieli muzeum. - To są świadectwa lotniczej przeszłości Krosna. Tych świadectw jest coraz więcej - dodaje Lesław Wilk.
Na karabinie wybite są numery seryjne, jest szansa że uda się ustalić jaka dokładnie maszyna i kiedy rozbiła się w Świerzowej Polskiej a nawet kto ją pilotował.
Na miejscu wstępnie wyczyszczono wydobyte elementy z ziemi i błota. Z pomocą przyszli strażacy ochotnicy z lokalnej OSP.
Równolegle z pracami archeologicznymi sprawdzano przyległą działkę za pomocą georadaru. Przypuszczano, że na niej rozbił się myśliwiec a odnalezione fragmenty zostały odrzucone z miejsca katastrofy. - To był fałszywy trop. Mieliśmy takie przypuszczenia które wynikały ze zdjęć satelitarnych. Okazuje się, że te elementy podjęte w wykopie to są wszystkie elementy. Teren został sprawdzony - mówi Lesław Wilk.
Co więc stało się z pozostałymi częściami samolotu, który rozbił się w Świerzowej Polskiej i pilotem? Najpewniej zostały one usunięte tuż po katastrofie przez Niemców aby nie obniżać morale żołnierzy. Wg przekazów świadków katastrofy do których dotarł Lesław Wilk, pilot maszyny był poważnie ranny - miał mieć odcięte obie nogi - i został ewakuowany z miejsca.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek 19 czerwca, kiedy to podczas wykopów pod fundament wydobyto łopatę śmigła, chłodnicę i niewielkie fragmenty blach w charakterystycznym żółtym kolorze. Dzięki tabliczce znamionowej ustalono, że znaleziska pochodzą z niemieckiego myśliwca Messerschmitt Bf 109 z okresu II wojny światowej. Powiadomiony został konserwator zabytków.
Dwa dni później po skompletowaniu niezbędnych dokumentów i zgód przez Prywatne Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie mogły ruszyć prace archeologiczne. Z pomocą przyszli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego Galicja, lokalni pasjonaci historii i ekipa programu TVP "Było... nie minęło". Wykorzystano specjalistyczny georadar, wskazał on dwa duże obiekty leżące około 8 metrów od siebie i tuż za obrysem planowanego budynku mieszkalnego.
ZOBACZ WIDEO:
Po wbiciu pierwszych sztychów łopat w ziemię szybko okazało się, że jeden z obiektów to składowisko śmieci i żelastwa zapewne z czasów kiedy to nie funkcjonowały punkty skupu złomu.
Drugie miejsce okazało się szczęśliwe. W kolejnych warstwach odkryto drobne elementy poszycia myśliwca i wyposażenia kabiny pilota, w tym dobrze zachowany spust karabinu maszynowego. Natrafiono także na kolejne tabliczki znamionowe, które tylko utwierdzały archeologów w przekonaniu z jakim samolotem mają do czynienia.
Najcenniejsze "fanty" znajdowały się głębiej pod ziemią. Wydobyto pokrywę główną omaskowania silnika, piastę śmigła z dwoma łopatami i świetnie zachowany, chociaż lekko zgięty, lotniczy karabin maszynowy MG 17 kalibru 7,92 mm będący na wyposażeniu Messerschmitta. - Te przedmioty niedługo trafią na ekspozycję stałą Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie - mówi Lesław Wilk, jeden z założycieli muzeum. - To są świadectwa lotniczej przeszłości Krosna. Tych świadectw jest coraz więcej - dodaje Lesław Wilk.
Na karabinie wybite są numery seryjne, jest szansa że uda się ustalić jaka dokładnie maszyna i kiedy rozbiła się w Świerzowej Polskiej a nawet kto ją pilotował.
Na miejscu wstępnie wyczyszczono wydobyte elementy z ziemi i błota. Z pomocą przyszli strażacy ochotnicy z lokalnej OSP.
Równolegle z pracami archeologicznymi sprawdzano przyległą działkę za pomocą georadaru. Przypuszczano, że na niej rozbił się myśliwiec a odnalezione fragmenty zostały odrzucone z miejsca katastrofy. - To był fałszywy trop. Mieliśmy takie przypuszczenia które wynikały ze zdjęć satelitarnych. Okazuje się, że te elementy podjęte w wykopie to są wszystkie elementy. Teren został sprawdzony - mówi Lesław Wilk.
Co więc stało się z pozostałymi częściami samolotu, który rozbił się w Świerzowej Polskiej i pilotem? Najpewniej zostały one usunięte tuż po katastrofie przez Niemców aby nie obniżać morale żołnierzy. Wg przekazów świadków katastrofy do których dotarł Lesław Wilk, pilot maszyny był poważnie ranny - miał mieć odcięte obie nogi - i został ewakuowany z miejsca.
~ojojoj
26-06-2017 08:05 15 14
~krosno
25-06-2017 19:37 25 11
Ponoć także ma to coś wspólnego z czynszami zażądanymi przez obecnego właściciela.
Miesiąc temu była "Noc Muzeów", znajomy z Dukli mówił, że tam podeszli do tego w 100%, było zamknięte.
Nie marginalizuje żadnej miejscowości. Trzeźwo i racjonalnie myślę. Lokalny patriotyzm sie chwali, ale prawdziwego stanu rzeczy nie przeskoczy.
Wszystko jest czarno na białym.
~Świerzowiak
25-06-2017 19:23 14 13
nie napisałem,co bardzo żle o nim świadczy.Przeżyję to ,że marginalizuje znaczenie mojej kochanej Świerzo-
wej i jako znak pokoju przekazuje kompromisowe rozwiązanie ,niech te części trafią do Dukli .Tamtejsze
muzeum ma większy prestiż od tego z Krosna i chyba nikt nie powie ,że tam ludzie nie chodzą.Na koniec
mała prośba ,zwracając się do mnie proszę nie używać trybu Imperativ,bo jestem cywilem.7
~krosno
25-06-2017 18:07 15 14
Aha, i nikt po moim kosztem nie wydobył resztek wraku. Sam chciałęm i NIE JESTEM ze Świerzowej tylko z KROSNA, więc jak nie masz pewności, to nie insynuuj ani nie dopisuj błędnej (swojej) ideologii do akcji wydobywczej.
Niestety prawda jest taka, że turysta jak wspominałeś, nie przyjedzie do Świerzowej i salki przy remizie albo innym czymś aby zobaczyć parę wydobytych części, lepiej im będzie z pozostałościami po Ju 87 :)
~Świerzowiak
25-06-2017 17:03 17 13
na drzewach i otwierali gęby jak jedzie ulicą MIKO.Póki co wioska więcej do tej imprezy dołożyła niż
zyskała-praca strażaków z OSP i pasjonatów ochotników.Cały splendor spłynie na megalomana z ul.Czajko-
wskiego,a o Świerzowej nikt za parę tygodni ani nie piśnie.
~observer
25-06-2017 16:38 16 10
Nieswiadomoi zagrozeniem wlasciciele slabo to zorganizowali.
Nie jestem ze swierzowej ale samolot powiniem pozostac w tym miejscu na jakims skwerku-chetnie bym zobaczyl a nie aby dzien wolny ttracic aby cos zobaczyc. :oops:
~bartek999
24-06-2017 22:30 14 13
~świerzowiak
24-06-2017 10:54 14 14
ciarz z ul.Czajkowskiego ma największe zasługi,to w przy znalezieniu i wykopaniu części samolotu w Świe-
rzowej zasługi tego pana są znikome.Po prostu przyszedł na gotowe i po plecach panów z TVP i chłopaków
ze Świerzowej i Zręcina ,którzy w upalny dzień ciężko pracowali łopatami,chce tanio powiększyć swoje
zbiory militariów.Potem będzie mógł bez najmniejszego skrępowania przypisywać sobie zasługi,popadać w
samouwielbienie,zbierać poklask i liczyć w kącie całkiem fajne złotóweczki.
~XYZ
24-06-2017 09:23 13 16
~Alojzy Pięta
24-06-2017 09:13 14 12
~XYZ
24-06-2017 09:11 16 11
~jimi
24-06-2017 08:12 17 9
przy wyborach wrócimy do tematu.u
~Janusz K.
23-06-2017 21:22 14 16
~Alicja tradycja
23-06-2017 18:33 18 14
~nonkonformista
23-06-2017 18:12 17 13
stkimi skutkami dotyczy wyłącznie Świerzowej Polskiej.To tu powinna powstać jakaś izba pamięci,która
przypominałaby następnym pokoleniom o tym wypadku lotniczym i o innych faktach związanych z historią
tej miejscowości.Samorządowcy tymczasem milczą ,oddolnych inicjatyw też nie widać.Wychodzi więc
na to ,że ktoś zupełnie obcy zbije na tym kapitał.
~Dorota
23-06-2017 17:20 16 13