Trwa budowa Domu Ludowego w Żeglcach

Na co komu taki (hangar) pustostan...pytam się na co!!! ZA pól miliona....
Gdzie życie na wiosce co najwyżej to 2h, bo światło zgaśnie i pustkowie ze aż płakać się chce.....
Zamiast wziasc pod uwagę ze w każdej gminnej (wiosce) stoi taki pustostan do którego rentowność jest bardzo duża to poszli śladem świerzowej, szczepancowej bo tylko do (tych budynków jest podobny).....
Nie trzeba było trochę podnieść-sale zrobić na wyższej kondygnacji na dole jakieś lokale użytkowe, sklep, szmateks, elektronika czy Bar gdzie by się ludzie spotkali co dziennie, porozmawiali nawet pijać to piwo z 4 zł(chyba wszystkich stać) to nie każdy musi sterczeć w krzakach(zaroślach) dla tego ze picie alkoholu to przestępstwo za które jest grzywna 500 zł i wredny wzrok ludzi przechodzących-uwaga "trędowaci"
A co najważniejsze sam budynek tętnił by życiem...nie tylko 3 razy w roku otwarty....bo nie wierze ze będzie inaczej (poprawcie mnie bo się mylę) i do tego koszty utrzymania spadły by do zera 0 i wioska była by lepsza-coś innego niż w każdej pipidzie gdzie życie umiera...Może gmina otwarła by się na integralność, spotkania (przy alkoholu) czemu nie, pośpiewać, pogadać, zrobić zakupy u sąsiada, sąsiadki która daje prace naszym znajomym prace. Czy coś wynająć dla młodych gdzie długie zimowe wieczory mogli by spędzić nawet......grając w Play Station czyli GRY
Dla starszych tak dla naszych ojców, dziadków, mam, babci one tez potrzebują się spotkać nie tylko 2 minuty przed i 5 minut po kościele - nie nie martwcie się nie zatracili ducha maja go także może większego niż ich potomkowie . Napić się herbaty, kawy i poczytać co dzienna gazetę, książkę czy zobaczyć jakiś program w TV albo wymienić się poglądami....
Ale nie po co komu potrzebna jest integralność ... tak integralność, wybudować wille, ogrodzić, podłączyć alarm i żyć jak pustelnicy każdy jeden z osobna do tego spotkać się przypadkiem jak ktoś uchyli bramę......smutne ale prawdziwe!!
Pamiętam jak w '90 roku w niedziele tato zabrał mnie do "knajpy" w Chorkówce (obecnie żłobek) do dziś obraz ludzi szczęśliwych czekających w kolejce po jedno piwo godzinami ciągle mam w pamięci....obym sam doczekał takiej "knajpy" choć jednej w gminie.
Podsumowując brakuje czegoś normalnego dla ludzi aby wszyscy mogli się spotkać, porozmawiać i wymienić się poglądami czy to na trzeźwo czy pod wpływem i szczególnie żeby kolejny "dom ludowy" (nie powinno używać się tej nazwy gdyż nie ma już Polski Ludowej-jest III Rzeczpospolita Polska) to samo dotyczy sekcji piłki nożnej.
Ale można było coś osiągnąć coś lepszego nawet jak budynek centrum w zrecinie za ciut większe koszta lecz koszta które rozłożone w ratach szybko by się zwracały....a tak mamy kolejne muzeum w gminie Chorkówka - zwane ("
dom ludowy")
Pozdrawiam

[quote name="Rocky Balboa"]A kto notorycznie przypisuje Tadkowi lenistwo, nieudolność, zarozumialstwo, gwiazdorstwo, niechęć do współpracy i całkowity brak osiągnięć.[/quote]
"przestaną wypisywać te bzdury". Gdzie to jest napisane ?

A kto notorycznie przypisuje Tadkowi lenistwo, nieudolność, zarozumialstwo, gwiazdorstwo, niechęć do współpracy i całkowity brak osiągnięć.

Balboa , prawdopodobnie nie brałeś udziału w co najmniej kilku zebraniach mieszkańców różnych organizacji , więc dla przypomnienia :
1. W sprawie budowy domu ludowego mieszkańcy mieli 3 (trzy!!!) dni na podjęcie decyzji o budowie . Na zebraniu wiejskim w tej sprawie padło kilka propozycji o lokalizacji ale każda z nich (oprócz jednej) była niemożliwa do zrealizowania (za drogie grunty do odrolnienia , zabytki , miejsca cyt."nie do ruszenia" jak basen strażacki , które jak się później okazało dało się ruszyć .
2.Oponent = Przeciwnik . Gdybyś był na zebraniu przedwyborczym p.Grzegorza z pewnością zauważyłbyś że nikt z komitetu wyborczego , jak również z przybyłych mieszkańców nie negował pracy obecnego sołtysa . Jednym z priorytetów p.Grzegorza jest właśnie ścisła współpraca z p.Tadeuszem jako radnym w sprawie Żeglec . Dlatego zapewniam Cię drogi Balboa , nikt nie jest jego przeciwnikiem , jak piszesz .
3.Proszę o jakieś przykłady "tych wszystkich bzdur" , bo ja jakoś się nie doczytałem .

Balboa jeżeli to nazywasz zasługą, to do kolejnych można zaliczyć rozdawanie worków na smieci i jabłek he he

Brawo Tadek! To najlepszy dowód Twojej działalności dla Żeglec. Może wreszcie Twoi oponenci przejrzą na oczy i przestaną wypisywać te wszystkie bzdury.