Na naszej stronie powstał właśnie nowy dział "Wywiady". Na początek przedstawiamy wywiad z sołtysem naszej wsi - Panią Aliną Celej. Jak zwykle czekamy na uwagi i propozycje.
Proszę przybliżyć mieszkańcom swoją osobę.
W Świerzowej mieszkamy już 10 lat, już albo dopiero 10 lat. Wraz z mężem przeprowadziliśmy się tutaj z Krosna. Wcześniej pracowałam w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krośnie. W tej chwili jestem już na emeryturze. Mamy czwórkę dzieci, dwoje mieszka w Krakowie z rodzinami, jeden syn mieszka w Krośnie, a jeden jest z nami, mamy czwórkę wnuków.

Jak długo jest Pani na tym stanowisku, co skłoniło Panią żeby zostać sołtysem?
Sołtysem jestem dopiero półtora roku. Mój start w wyborach to była inicjatywa społeczna. Prawdę powiedziawszy to ja nawet nie wiedziałam że będą wybory na sołtysa. Sąsiedzi nalegali na mój start w wyborach i w końcu się zgodziłam. Wszystko za mnie załatwili, zebrali podpisy, uzupełnili wszystkie dokumenty. Mój komitet wyborczy złożył dokumenty do Urzędu Gminy. Tak naprawdę miałam cichą nadzieję że mało ludzi mnie zna i się to „upiecze” (śmiech).

Jakie były początki Pani pracy?
Na pewno nie były najłatwiejsze dlatego że nawet rdzenni mieszkańcy nie znają wszystkich osób we wsi. Dla mnie było to duże wyzwanie, sama znałam tylko sąsiadów z okolicy w której mieszkam. Ale jak się chce to się ludzi pozna, może nie wszystkich ale większość. Osobiście odwiedziłam prawie wszystkie domy z nakazami podatkowymi, a wieś jest duża. Jest tutaj sporo pracy. Mogę powiedzieć że bardzo pomógł mi wieloletni radny z naszej wsi Pan Mieczysław Czelny. Kiedy potrzebowałam pomocy dzwoniłam do niego i zawsze podpowiadał. Nie spotkały mnie żadne przykrości, nie było problemów.

Czy zna Pani mieszkańców naszej wsi?
W tej chwili można powiedzieć że tak, na pewno starszych których można szybciej poznać. Gorzej z młodzieżą której jest w naszej wsi dużo i trudno tak od razu wszystkich poznać.

Proszę powiedzieć w kilku zdaniach na czym polega Pani praca.
Wiadomo jak to jest z pracą każdego sołtysa, ludzie dzwonią do mnie ze wszystkim. Dzwonią ze skargami, w sprawach sąsiedzkich kłótni, niestety czasem w takich sytuacjach trzeba podejść i godzić strony. Różnie takie sprawy się załatwia, jako sołtys nawet do sądu trzeba iść jako świadek bo nawet taka sytuacja była tutaj. Potrzeba mieć stały, dobry kontakt z Urzędem Gminy i Starostwem Powiatowym. Trzeba wnioskować o pieniądze na wieś, przede wszystkim na drogi. Dochodzi też czasami do sytuacji zabawnych, ludzie dzwonią że psy mam karmić bo po wsi chude chodzą, czasem podają się również za mnie i dzwonią do Urzędu Gminy.

Jak współpracuje się Pani z Radą Sołecką i Urzędem Gminy w Chorkówce?
Współpracuje się bardzo dobrze z Urzędem Gminy i Radą Sołecka. Urząd Gminy nie stwarza żadnych problemów, oczywiście w miarę swoich możliwości pomaga. Budżet jest ograniczony i na wszystko nie wystarcza, a w gminie jest aż 14 wsi i chociaż Świerzowa jest drugą co wielkości pod względem liczby mieszkańców to jednak trzeba się liczyć również z pozostałymi wioskami. Wójt to bardzo porządny człowiek i przed wszystkim konkretny. Sądzę że większość tych którzy mieli z nim kontakt tak uważa, wiadomo jednak że wszystkim się nie dogodzi.

Jakie jest Pani zdanie na temat organizacji pozarządowych działających w Świerzowej (KGW, "Seniorzy", itp.)? Czy są potrzebne, a jeśli tak to dlaczego?
Takie organizacje są bardzo potrzebne, ostatnio Koło Gospodyń zaczęło działać dość prężnie. Zespół „Seniorzy” działa już bardzo długo, jest tylko jeden problem – nie ma napływu młodych osób, a przecież ludzie się starzeją. To jest błąd że młodzi się nie garną do występów, ale niestety nie zmusimy ich żeby przyszli i zaśpiewali. Pomimo tego że zespół nosi nazwę „Seniorzy” młodzi również mogą tam występować. Co do klubu sportowego to ostatnio ma sporo wyjazdów na mecze, tylko problem jest w tym że brakuje sponsora takiego z prawdziwego zdarzenia. W tej chwili jest nowy zarząd i stara się. Jest lepiej niż było w ubiegłym roku. OSP według mnie powinno mieć lepsze wyposażenie, jak na taką dużą wieś mały „Żuk” nie wystarcza. Dobrze że przynajmniej Straż Pożarna w Szczepańcowej i Krośnie jest blisko. W organizacji ostatnich dożynek brały udział wszystkie organizacje. Wiadomo że czasami dochodzi również do małych zgrzytów, ale najważniejsze że zawsze wszystko dobrze się kończy.

Jakimi sposobami zachęca Pani ludzi do współpracy?
Nie ma zbytnio problemów z mobilizacją ludzi. Szczególnie z członkami Rady Sołeckiej i radnymi. Nie mogę sobie tylko poradzić z osobami które mnie okłamują mając do odrobienia prace społeczne. Obiecują że przyjdą na konkretną godzinę ale się nie pojawiają.

Czy według Pani za np 10 lat Świerzowa będzie nadal podkrośnieńską wioską (tak jak teraz), czy też zostanie włączoną w granice Krosna dzielnicą?
Takie pogłoski były od dawna, że Świerzowa do mostu znajdzie się w Krośnie. Sadzę jednak że to się nie stanie w najbliższym czasie ponieważ takie przyłączenie wiąże się z dużymi kosztami. Chyba że komuś będzie na tym bardzo zależało. Dla mnie jest to obojętne, sama przeprowadziłam się na wieś i jestem z tego bardzo zadowolona. Wiem tylko że kilku mieszkańców z domów najbliżej ulicy Maczka chciało się przyłączyć do Krosna ale im to się nie udało.

W Świerzowej w ciągu ostatnich lat osiedliło się bardzo dużo nowych mieszkańców (doganiamy Zręcin w ilości mieszkańców), wciąż buduje się dużo nowych domów - Jak Pani sądzi czym jest podyktowany ten wzrost i czy będzie się utrzymywał przez najbliższe lata?
Na pewno tym że jest blisko miasta, jest spokojnie i cicho. Przy ostatnim podziale środków wynikało że Zręcin ma ok. 40 mieszkańców więcej, ale nie wiemy jak będzie na koniec roku. Dużo osób mieszka na terenie naszej wsi oraz Zręcina, ale jest jeszcze u nas niezameldowanych.

Jakie inwestycje zostały wykonane za Pani kadencji?
Przede wszystkim, z czego jestem zadowolona, została wyremontowana ul. Polna. Ja, jak i okoliczni mieszkańcy jeszcze przed moim kandydowaniem na sołtysa zaczęli starać się w Starostwie Powiatowym o remont tej właśnie drogi. Pojawiały się głosy że nie mamy żadnych szans aby ta droga została poprawiona. W tamtym roku zostało na tej drodze położone ponad 300m asfaltu, a w tym roku dalsze 290m. Niestety pogoda nie pozwala w tej chwili na dokończenie prac przy tej drodze. Liczymy że przejdzie również projekt nowej nawierzchni na ul. Nadbrzeżnej i Szkolnej. Szczególnie rano jest bardzo ciężko przejechać obok szkoły, chociaż teraz i tak jest trochę łatwiej po położeniu dodatkowych betonów. Niedawno została wyremontowana kapliczna św. Jana Nepomucna, brakuje tylko barierek które zostaną zamontowane w najbliższym czasie. Będzie również zrobiony parking przy Domu Ludowym, został wykupiony teren na ul. Nadbrzeżnej, co prawda oddziela go od Domu Ludowego jeden dom ale zawsze znajdzie się tam kilkanaście dodatkowych miejsc dla samochodów.

Jakie będą dalsze inwestycje w naszej wsi?
O tym decydują mieszkańcy wsi. Jest do dyspozycji pula pieniędzy i ja mogę zaproponować wraz z Radą Sołecką na co ją przeznaczyć. Zależy mi bardzo na remoncie drogi na ul. Granicznej, jest w tragicznym stanie że ciężko w ogóle nazwać ją drogą. Z tego co wiem jest podpisana umowa na remont drogi Krosno-Toki. Chcielibyśmy również dokończyć boczną ulicę Szkolną.

Co zadaniem Sołtysa wyróżnia społeczeństwo Świerzowa spośród innych mieszkańców Gminy Chorkówka? Z czego według Pani świerzowianie w swojej wsi powinni być dumni, a czego powinni się wstydzić?
Dochodzą do mnie słuchy z Gminy że "Świerzowa działa prężnie". Zorganizowaliśmy dożynki i gminne zawody sportowo-pożarnicze, prężnie działa Koło Gospodyń Wiejskich. Zespół „Seniorzy” reprezentuje naszą miejscowość i gminę na różnych przeglądach. Powinniśmy się wstydzić tego że młodzież do niczego się nie garnie. W tej chwili robi się tak ja w mieście – każdy jest zamknięty w domu, w czterech ścianach, wymaga „bo mu się należy” chociaż sam od siebie nie daje nic. Frekwencja na zebraniach wiejskich jest bardzo mała.

Jakimi cechami Pani zdaniem powinien odznaczać się dobry sołtys?
Dobry sołtys powinien mieć dużo czasu, dużo cierpliwości. Trzeba umieć rozmawiać z każdym, ze wszystkimi.

Będzie Pani kandydowała w następnych wyborach?
Powiedziałam już mężowi że to co miałam zrobić to zrobiłam, czyli drogę na ul. Polnej (śmiech). A poważnie to powiem że lubię taką pracę, lubię być w ruchu, lubię załatwiać różne sprawy. Mąż twierdzi że ja jestem teraz w swoim żywiole. Powiedziałam kiedyś że nie będę kandydować, ale już sąsiedzi zapowiedzieli że wcale nie będą mnie pytać o zdanie tylko znowu wszystko załatwią. Na sto procent nie powiem bo różnie to w życiu bywa.

Jakie jest Pani hobby, co Pani lubi robić w wolnym czasie?
W wolnym czasie lubię czytać książki. Książki lekkie z którymi można się odstresować. Mam takie swoje babskie książki (śmiech).

Jak często korzysta Pani z komputera i Internetu?
Zawsze twierdziłam że w domu jest połowę normalnych, reszta to informatycy. Do tej pory nie zbliżałam się do komputera. Dopóki nie zostałam sołtysem komputer nie był mi potrzebny. W wolnej chwili czytałam książkę czy oglądałam ciekawy film. W domu mam informatyków i mogą za mnie napisać pisma, ale czasem też trzeba samemu coś zrobić. Trochę ciężko było mnie nauczyć ale już korzystam z Internetu. To czego potrzebuję zawsze udaje mi się tam znaleźć. Wchodzę na stronę Świerzowej po każdym meczu, na naszą-klasę, sprawdzam też pocztę.

Jak ocenia Pani naszą inicjatywę promocji naszej miejscowości w Internecie?
Strona jest bardzo dobrze prowadzona i na bieżąco aktualizowana. Chociaż powiem szczerze że na początku zastanawiałam się o czym na tej stronie będziecie pisać. Teraz sama posiadam na niej swoje konto. Robicie dobrą robotę i chwała Wam za to. Dziękuję bardzo w imieniu całej społeczności naszej miejscowości.

Czego należy Pani życzyć w dalszej pracy z ludźmi?
Na pewno zdrowia, bo jest bardzo ważne.

Dziękujemy za rozmowę.