Kanalizacyjny horror. Co mieszkańcy Gminy Chorkówka spuszczają w toalecie?

Przedstawiciele Wodociągów podkreślają, że kanalizacja sanitarna nie jest alternatywą dla kosza na śmieci. System został zaprojektowany wyłącznie do odbioru ścieków bytowych z gospodarstw domowych. Tymczasem pracownicy regularnie wyciągają z przepompowni ścieków przedmioty, które nigdy nie powinny tam trafić.

Lista "zakazanych" odpadów jest długa i obejmuje m.in.: artykuły higieniczne i kosmetyczne, odpady organiczne i resztki jedzenia, odpady z hodowli i uboju zwierząt, ręczniki papierowe i tekstylia, elementy garderoby, materiały budowlane, chemikalia, takie jak farby czy lakiery oraz odpady opakowaniowe.

Skutki nieodpowiedzialnych zachowań są poważne. Ciągłe naprawy pomp i konieczność udrażniania sieci generują koszty sięgające nawet kilkunastu tysięcy złotych. Co istotne, te wydatki przekładają się bezpośrednio na wyższe opłaty za odbiór ścieków, które ponoszą wszyscy mieszkańcy gminy Chorkówka.

Wodociągi ostrzegają, że wykryte nieprawidłowości będą indywidualnie rozpatrywane, a sprawcy zostaną obciążeni kosztami napraw.

Apel poparty jest szokującymi dowodami. Zdjęcia wykonane na przepompowniach ścieków w Żeglcach, Kopytowej, Draganowej i Chorkówce ukazują skalę problemu.